Namaszczenie chorych

„Modlitwa zaś pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone” (Jk 5,14-15)

Kan. 998

Namaszczenia chorych, poprzez które Kościół wiernych niebezpiecznie chorych powierza Chrystusowi cierpiącemu i uwielbionemu, ażeby ich podtrzymał i zbawił, udziela się przez namaszczanie ich olejem i wypowiedzenie słów przepisanych w księgach liturgicznych.

"Ale ja jeszcze nie umieram!"

Wszystkich nas to bardzo cieszy! (Może z wyjątkiem producentów trumien.) Pozwól, że na początku wyraźnie napiszę to, co od lat duchowni w kościele próbują uświadomić wiernym:

  1. Sakrament Namaszczenia jest przeznaczony DLA ŻYWYCH
  2. Jego pierwszym celem NIE JEST wyprawienie Cię na tamten świat, ale prośba, żebyś pozostał NA TYM ŚWIECIE tak długo jak Ci Bóg przeznaczył – zdrowy na duszy i ciele.

Nieporozumienie bierze się z pomylenia sakramentu Namaszczenia Chorych z innym obrzędem, czyli Wiatykiem. Obu udziela się ludziom chorym, czasami podczas jednej i tej samej wizyty księdza i stąd łatwo o błąd. Przy lekturze dalszej części tej strony postaraj się rozróżniać i pamiętać, kiedy piszę o chorych, a kiedy o umierających.

Czym jest Wiatyk?

Możesz go nazwać Ostatnią Komunią Świętą. Udziela się jej tym wiernym, „którzy kończą ziemskie życie”, jak ujmuje to Katechizm Kościoła Katolickiego (p. 1524). Jego nazwa pochodzi od rzymskiego słowa „viaticum”, które oznaczało prowiant zabierany przez tych, którzy wyruszali w podróż.
W praktyce wygląda to tak, że ksiądz udzielając Namaszczenia Chorych zazwyczaj udziela potem też Komunii Świętej. Jeśli stan chorego jest poważny – wtedy udzieli jej jako Wiatyku, dostosowując odpowiednio ceremonię do sytuacji. Jeśli nie – będzie to „zwykły” obrzęd Komunii.

Co powinien wiedzieć ksiądz wzywany do chorego?

Kilka informacji jest księdzu przydatnych, jeszcze zanim wyjdzie z plebanii.

  1. Czy chory jest przytomny?
  2. Czy sam prosił o wizytę?
  3. Czy może przyjmować Komunię Świętą, a jeśli tak, to w jakiej postaci? (Może się zdarzyć, że ktoś jest w stanie przełykać płyn, ale nie pokarm stały).
W jakiej fazie choroby wzywać księdza?

Niestety nieporozumienia, o których mowa wyżej doprowadziły do fatalnego utrwalenia się zwyczaju czekania z prośbą o wizytę do momentu, kiedy chory straci przytomność. Trudno o gorszy błąd! Sakramenty powinny być udzielane żywym i świadomym ludziom. Udzielanie ich osobom nieprzytomnym jest sytuacją niepożądaną, robi się to warunkowo, a wierni tracą możliwość świadomego doświadczenia sakramentalnego spotkania z Bogiem działającym poprzez Kościół. Sakrament Chorych powinno się przyjmować jak najwcześniej, a nie jak najpóźniej.

"Nie mam serca, by powiedzieć umierającemu choremu, że czas na to, żeby poprosić księdza…"

Rozumiem to. Podejrzewam, że to głównie ten lęk jest źródłem czekania, aż chory straci przytomność. Mamy wówczas „z głowy” trudną rozmowę. Ale z kolei chory ma „z głowy” okazję do nawrócenia, prawda? Komu więc tak naprawdę świadczysz dobro unikając podjęcia tego tematu?
Są takie sytuacje, w których miłosierdzie musi przejawiać się w „łagodnej twardości”. I to jest jedna z nich: Każdy człowiek musi naprawdę wiedzieć, że jest śmiertelny. I jeżeli jest ryzyko, że koniec jest bliski, to powinien być tego świadomy. Osobiście uważam, że nawet ateista ma zarówno prawo i jak moralny obowiązek zmierzyć się z tymi faktami.
Ale niewątpliwie tym bardziej dotyczy to chrześcijanina, który zbliża się do najważniejszego momentu, w którym może zdecydować się jego wieczność. Przehandlować niebo w zamian za wątpliwy komfort samooszukiwania się podczas ostatnich chwil życia na ziemi, to najgorszy interes jaki mogę sobie wyobrazić.
Wszystko powyższe piszę o umierających. Sakramentu Chorych udziela się częściej tym wiernym, którzy – choć poważnie chorzy – nie są w stanie terminalnym.

Czy wyłącznie chorzy mogą przyjmować Namaszczenie?

Może się zdziwisz, ale nie. Udzielać go można również wiernym w podeszłym wieku, którzy nie mają żadnych poważnych chorób. Nie jest to częste, ale się zdarza. Podobnie osoba bardzo wiekowa może przyjąć Wiatyk.

Czy można przyjmować Namaszczenie dwa razy?

Tak, można i to nawet podczas tej samej choroby. Sakrament ten wolno powtórzyć jeśli chory po wyzdrowieniu znowu ciężko zachoruje lub jeśli w czasie trwania tej samej choroby niebezpieczeństwo stanie się poważniejsze.

Co przygotować na wizytę księdza?
  1. Jeśli przychodzi tylko z Komunią: świece, krzyż, kropidło z wodą święconą. Wolny kawałek stołu przykryty obrusem o powierzchni minimum 40×40 cm.
  2. Jeśli będzie udzielał Namaszczenia Chorych: dodatkowo przyda się coś, czym może wytrzeć ręce z oleju: kawałek bawełny lub papierowego ręcznika. W przypadku, w którym chory leży w łóżku zadbaj, żeby chory miał ręce na kołdrze, jeśli to możliwe.
Jak się zachować w czasie wizyty?

Jeśli chory będzie się spowiadał musisz w celu zachowania tajemnicy spowiedzi opuścić pomieszczenie, w którym się znajduje. We wszystkich inne elementach obrzędu możesz i powinieneś brać udział.

Czy zapalać gromnicę?

Najpierw wyjaśnijmy, że ściśle rzecz biorąc gromnica i świeca chrzcielna to nie to samo.

CZYM JEST GROMNICA?

Gromnica to element ludowej i zanikającej tradycji, który znalazł swoje miejsce w liturgii w obrzędzie błogosławieństwa świec 2 lutego w czasie święta Ofiarowania Pańskiego. Była ona związana z przekonaniem, że piorun nie uderzy w dom, w którym płonie świeca poświęcona w kościele. Zwyczaj ten zaczął dość naturalnie zanikać w momencie, w którym rozpowszechniły się instalacje odgromowe. Najważniejsze jednak, że jest on i zawsze był niejako na uboczu oficjalnej liturgii. (Nie znajdziemy np. w księgach liturgicznych w ogóle takiego święta jak „Matki Boskiej Gromnicznej”)

CZYM JEST ŚWIECA CHRZCIELNA?

Czym innym jest świeca chrzcielna, symbolizująca w liturgii światło wiary. To z kolei bardzo poważny i głęboki znak relacji jaka łączy nas z Bogiem. Do dbałości o tę relację zobowiązują się rodzice i chrzestni, którzy zapalają świecę podczas chrztu. A w momencie Pierwszej Komunii Świętej po raz pierwszy w życiu trzymają ją w rękach dzieci posiadające używanie rozumu i składające samodzielnie wyznanie wiary. To właśnie tę świecę (a nie gromnicę) powinno się przechowywać przez całe życie. Kiedy ktoś odchodzi z tego świata świeca chrzcielna powinna płonąć na znak, że zachował on więź z Bogiem, któremu się teraz powierza. Trzyma ją w ręku sam chory albo robi to ktoś, kto pozostaje w zasięgu jego wzroku. Kiedy chory umiera gasi się świecę. Skończył się już czas wiary. Rozpoczęło spotkanie twarzą w twarz ze Stwórcą. Niestety, świece chrzcielne na ogół giną gdzieś niedługo po chrzcie. Nadto mamy zwyczaj każdą długą świecę poświęconą w kościele nazywać gromnicą bez świadomości jej znaczenia. W ten sposób tracimy jeden z najmocniejszych i poruszających znaków, jakie przekazały nam poprzednie wieki.

Pozostańmy w kontakcie

Adres

Grochowalsk 30
87-610 Dobrzyń nad Wisłą

 

Telefon & Email

 +48 54 254 17 11
parafiagrochowalsk@gmail.com​

 

Nr konta parafialnego

 28 9550 0003 2006 0042 1384 0001